Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Szampony Catzy pomocne w walce z LZS ?

Kochani z gory was przepraszam za brak polskich znakow. Moj komputer ma jakis mam nadzieje tylko chwilowy problem i nie moge zainstalowac na nim polskiego jezyka i przez to nie mam polskich znakow niestety :/  Jakis czas temu dzieki uprzejmosci Pani Izaebli otrzymalam do testowania dwa szampony firmy Catzy. Prawde mowiac kiedys zastanawialam sie nad ich kupnem ale moja skora od dluzszego czasu zle reaguje na szampony z sls i zwyczajnie zrezygnowalam z zakupu. Nadazyla sie jednak okazja zeby je przetestowac za co bardzo serdecznie dziekuje Pani Izabeli. Szampony przyszly do mnie zapakowane w karton w zielono-czrwonym kolorze  adekwatnie do kolorow szamponow firmy Catzy. Oba szampony sa produktami przeznaczonymi do wlosow z lupiezem, zielony z dodatkiem ziol na lupiez lojotokowy, czerwony natomiast (moim zdaniem nieco delikatniejszy) do zwyklego lupiezu. Waznym skladnikiem kazdego z szamponow jest pirytonianem cynku. Ja juz kiedys probowalam produktu z cynkiem i...

Odżywka do testowania

Kilka miesięcy temu (nie pamiętam kiedy dokładnie, więc piszę orientacyjnie) przyszedł do mnie kurier z paczką, byłam strasznie zdziwiona bo niczego nie zamawiałam. Okazało się że w paczce otrzymałam odżywkę do testów Garniera którą wygrałam na Wizażu.(Wielki test Garniera).



 Producent opakował odzywkę w zupełnie nie Garnierowe opakowanie, to dobrze bo dzięki temu nikt nie oceniał odżywki "po wyglądzie", tylko po jej faktycznym działaniu.



Skład i sposó użycia:

Moja opinia:

 Odżywka po otworzeniu miała jak na Garniera przystało przepiękny owocowy zapach. Dobry skład, z dodatkiem protein warzywnych i z ekstraktami soków owocowych. Liczyłam na lepsze rozczesywania włosów i nie zawiodłam się. Odżywka bardzo ułatwiała mi rozczesywanie, a dodatkowo umilała mi czas pięknym zapachem. Włosy pięknie się po niej układały, były błyszczące miękkie i bardzo lekkie, pełne objętości. Moje włosy polubiły się z nią :) Dodatkowo pozostawiała na włosach owocowy zapach który mimo nakładania innych (zapachowych) produktów, utrzymywał się dość długi czas. Nawet na drugi dzień po myciu wyczuwałam owocową woń. Nie wiem co to za odżywka, ale na pewno skusiłabym się na nią ponownie :).


Edytowane: Post pisałam już dawno temu ale nie miałam kiedy opublikować, a wczoraj oglądając reklamę Garniera dowiedziałam się że była to odżywka Goodbye Damage, nie powiem byłam zaskoczona :)

Komentarze

  1. Miła niespodzianka :) fajnie, ze sie sprawdziła - a dodatkowo odkrylas, która to ze sklepowych półek ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Byłam zaskoczona że to właśnie ta odżywka tym bardziej że nie miałałam w planach po nią sięgać :)

      Usuń
  2. Chyba nie widzę w niej żadnych silikonów :) Chyba się nią zainteresuję jak wykończę dwie odżywki Inecto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oststnio Garnier bardzo pozytywnie zaskakuje składami :)

      Usuń
  3. Muszę ją kiedyś przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem dlaczego ale zawsze trzymam się z daleka od szeroko reklamowanych odżywek :P ale dobrze że Ci się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale tym razem nie wiedziałam że to ona i okazało się że nie było się czego obawiać :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, cieszę się że wcześniej nie wiedziałam co to za odżywka bo może inaczej na nią bym spoglądała :)

      Usuń
  6. Chyba się na nią skuszę kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mnie nie zrobiła wrażenia , też otrzymałam ją do testów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie zrobiła wrażenie tym że włosy nabrały objętości mimo długości, co nie zdarza się przy wielu produktach :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty