O tym szamponie wspomniałam, i pokazałam wam w poście o prezentach urodzinowych. Używam go od 2 miesięcy i już została mi sama końcówka więc czas o nim napisać:).
Szampon zapakowany jest w brązową plastikową buteleczkę z bardzo eleganckimi napisami. Opakowanie jest bardzo wygodne i z łatwością można wyciągnąć z niego produkt i zobaczyć ile go jeszcze zostało.
Buteleczka zamykana jest na "klik" dzięki czemu łatwo się wydobywa produkt i wylewa się go tyle ile trzeba.
Niestety zabrałam go raz w podróż i zapomniałam zamknąć opakowania i troszkę produktu się wylało, ale było spowodowane to moją nieuwagą a nie wadliwym zamknięciem.
Szampon jest włoskim produktem i ciężko jest go dostać w Polsce. Ja dostałam go z okazji urodzin od chłopaka, który sprawił mi nim i innymi kosmetykami wielką radosć. Szampon można dostać w trzech rozmiarach 500ml 250ml i 100ml. W Polsce dostępne są chyba tylko 250ml. Cena kosmetyków Philip Martins niestety jest wysoka, szampon 250ml kosztuje okł 34zł stacjonarnie i nawet do 70 zł na Allegro.
Opis producenta:
Skład:
WATER, PEG-18 GLYCERYL OLEATE/COCOATE, DISODIUM LAURETH SULFOSUCCINATE,SODIUM COCOYL ISETHIONATE, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, SODIUM LAURYL GLUCOSE CARBOXYLATE, SODIUM LAUROAMPHOACETATE, LAURYLGLUCOSIDE, SODIUM METHYL COCOYL TAURATE, SHEA BUTTERAMIDOPROPYL BETAINE, CHAMOMILLA RECUCITA(MATRICARIA) FLOWER EXTRACT MALVA SYLVESTRIS (MALLOW) LEAF EXTRACT, CITRUS AURANTIUM AMAR (BITTER ORANGE) PEEL OIL, EUCALYPTUS GLOBULUS LEAF OIL, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF OIL, BETULA ALBA LEAF EXTRACT, HYDROLIZED SWEET ALMOND PROTEIN,GLYCERIN,HYDROLIZED WHEAT PROTEIN, ARCTIUM LAPPA ROOT EXTRACT, POTASSIUM PALMITOTYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, TRITICUM VULGARE (WHEAT) GERM OIL, SHEA BUTTERAMIDOPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE, GLYCERYL OLEATE, COCOA- GLUCOSIDE, GLUCONOLACONTE, PHENOXYETHANOL, SODIUM BENZOATE, LIMONENE, CITRAL , LINALOOL, PARFUM (FRAGRANCE)
Moja opinia:
Kocham, kocham i jeszcze raz uwielbiam :) Szampon sprawdza się u mnie świetnie, łagodzi swędzenie dużo lepiej niż wszystkie inne szampony, włosy są po nim miękkie pachnące aż szkoda że zapach nie utrzymuje się dłużej po myciu. Szampon ma gęstą konsystencję i kolor delikatnie żółty i lekko "zamglony". Produkt pachnie cudownie cytrynką. Dobrze się pieni i zmywa nawet parafinowe olejki. Dla mnie jest numerem 1, jest idealny i na pewno poleciłabym go każdemu kto zmaga się z łupieżem i/lub swędzącą skórą głowy.
Jego tańszym zamiennikiem który można dostać (mimo że działa troszkę słabiej) jest Garnier Citrus Detox o którym pisałam tutaj
klik.
Wygląda nieziemsko kusząco! Niestety, cena odstrasza. Fajnie, że miałaś okazję go przetestować :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie mój chlopak pewnie bym nie miała takej okazji. Cieszę się że mogłam go wypróbować i polecić. Cena wysoka, ale czasem warto uzbierać na taki droższy kosmetyk :)
UsuńMoją półką ceną jest raczej 'słabszy' Garnier :D
OdpowiedzUsuńMoją też :D
UsuńMoją też, natomiast jesli kiedys będę mogła pozwolić sobie na zakup tego szamponu to na pewno to zrobię :)
Usuń