Mydełko kupiłam przy okazji zakupu złotej maski z serii Planeta Organica w sklepie Lawendowa Szafa, chwaliłam się nimi
tutaj.
Mydełko zamknięte jest w miękkim opakowaniu z którego łatwo wydobyć produkt. Opakowanie jest zamykane na zakręcany koreczek. Poniżej skład i opis producenta.
Sposób użycia: nanosimy mydło na wilgotne ciało i włosy. Masujemy do spienienia. Zmywamy ciepłą wodą.
Skład: Glycerin, Kaolin, Sodium Cocoyl Isethionate, Clay (biała glinka
kamczatska), Linum Usitatissimum Seed Oil (olej lniany), Pinus Sibirica
Seed Oil (olej cedrowy), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil (olej z
rokitnika), Rosa Canina Fruit Oil (olej dzikiej róży), Abies Sibirica
Oil (olej pichtowy), Amaranthus Caudatus Seed Oil (olej z szarłatu
(amarantusa), Sinapis Alba Seed Oil (olej z gorczycy), Ricinus Сommunis
Seed Oil (olej rycynowy), Saponaria Officinalis Extract (ekstrakt z
mydlnicy lekarskiej), Gypsophila Paniculata Extract (ekstrakt gipsówki),
Glycyrrhiza Glabra Extract (ekstrakt lukrecji), Acanthophyllum
Glandulosum Extract (ekstrakt koliuczelistnika), Hyssopus Officinalis
Extract (ekstrakt hyzopa lekarskiego), Parfum.
Moja opinia:
Mydełko jest białego koloru, jest bardzo gęste, konsystencja przypomina pastę. Mydeło ma bardzo delikatny kwiatowy zapach, ale nie bardzo wyczuwalny. Ma delikatnie wyczuwane malutkie grudki, to pewnie wina glinki kamczatskiej, ale jest to moim zdaniem plus, bo robi delikatny piling. Opakowanie jest bardzo poręczne i świetnie się sprawdza podczas podróży. Mydełko może być stosowane jako żel pod prysznic, do oczyszczania twarzy oraz jako szampon do włosów.
Jako żel sprawdza się na prawdę dobrze, mimo że trochę ciężko go rozprowadzić. Należy nałożyć go na lekko zwilżoną skórę bo inaczej będziemy mieć z nim duże trudności. Trzeba nauczyć się go używać. Mydełko bardzo dobrze oczyszcza, pieni się bardzo delikatnie. Na włosach również efekt jest zadowalający, włosy oczyszczone, błyszczące i miękkie, ale aplikacja na włosy jest niezwykle trudna. Nakładanie mydła na włosy można porównać z nakładaniem oleju rycynowego.
Po użyciu mydła na ciele skóra jest dobrze oczyszczona i lekko odżywiona, nie wysusza. Przy dłuższym stosowaniu nawet nie trzeba używać balsamu po myciu. Produkt sprawdza się również jako maska do twarzy, nałożone na 5 min dogłębnie oczyszcza skórę i pozostawia ją miłą w dotyku. Nie zatyka.
Moim zdaniem mydełko jest warte uwagi, świetnie sprawdza się podczas podróży, może nie jest bardzo wydajne ale za cenę 6,90 za 100ml nie musi być :) Myślę że cena jest bardzo przyjemna, i warto zaopatrzyć się w takie mydełko. Choćby dla testów :)
Były plusy a teraz czas na minus, nie może być przecież tak idealnie:P. Jedynym minusem jaki znalazłam w tym produkcie jest opakowanie ( mimo że poręczne i wygodne). Niestety, opakowanie przeciera się przy zamykaniu i to jedyna jego wada. Przy dłuższym stosowaniu pęka, a przynajmniej moje pękło:(.
Jeżeli będziecie mieć okazję przetestować mydełko, to zachęcam i jak najbardziej polecam. :)
Ale ma fajną konsystencję! Chcę :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :)
UsuńNigdy nie miałam, ale ląduje na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
Usuńmi się jeszcze nigdy nie zdarzyło żeby ta saszetka pękła ! ;) Tego cuda jeszcze nie miałam ale chętnie po nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńA to była moja pierwsza saszetka, i niestety pękła. Może miałam pecha do opakowania :)
UsuńTam jest 100ml? Osz kurczę, nie widać tego. A próbowałaś to mydełko w metodzie kubeczkowej? Myślę, że to by rozwiązało problem jego nakładania.
OdpowiedzUsuńTak. Nie pomyślałam o tym, masz rację to załatwiłoby sprawę :)
UsuńKiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń